Angielski jest moją pasją od wczesnej młodości. Wszystko wzięło się z chęci rozumienia o czym śpiewają moi ówcześni idole. Z czasem, zainteresowanie ich muzyką osłabło, fascynacja językiem pozostała…
Szkołę średnią, do której szedłem jako dobrze zapowiadający się matematyk, opuszczałem już z przekonaniem, że to angielski jest moją przyszłością. Ocena „A” z Cambridge’owskiego Proficiency in English wydawała się potwierdzać, że mam ku temu pewne predyspozycje.
Ukończyłem filologię angielską na Uniwersytecie im. Mikołaj Kopernika w Toruniu, broniąc pracę magisterską z lingwistyki kognitywnej u prof. Tomasza Krzeszowskiego. Mimo zachęt, nie zostałem na Uczelni – wolałem być praktykiem. Od roku 2000 nieprzerwanie pracuję jako tłumacz przysięgły języka angielskiego, wpisany na listę Ministra Sprawiedliwości pod numerem TP/460/05.
A matematyka? Cóż, ukończyłem podyplomowe studia z zakresu bankowości i finansów, ale to już zupełnie inna historia…